Międzynarodowy sukces Martyny Wojciechowskiej

Film Ludzie duchy

nagrodzony na festiwalu w Monte Carlo

 

Ludzie duchy w reżyserii Martyny Wojciechowskiej i Marka Kłosowicza zdobył główną nagrodę w kategorii film dokumentalny na 55. Międzynarodowym Festiwalu Produkcji Telewizyjnej w Monte Carlo. Redaktor naczelna magazynu National Geographic Polska odebrała statuetkę Złotej Nimfy podczas uroczystej gali, która odbyła się 18 czerwca.

 

To niesamowite być tu i odbierać tę nagrodę, przede wszystkim dlatego, że dzięki temu mam możliwość podjąć niezwykle ważny dla mnie temat w imieniu głównej bohaterki Ludzi duchów 17-letniej Kabuli i albinosów z Tanzanii oraz Afryki Wschodniej. Trudno w to uwierzyć, ale tam w XXI wieku ludzie polują na ludzi. Albinosi żyją w strachu przed śmiercią każdego dnia. Są brutalnie atakowani, odrąbuje się im ręce i nogi, i sprzedaje je na czarnym rynku za ogromne pieniądze. A zabijani są tylko dlatego, że ktoś wierzy, że eliksiry i amulety przygotowywane z części ich ciał przynoszą dobrobyt i szczęście. Odkąd usłyszałam o tym problemie i zobaczyłam go na własne oczy postanowiłam, że muszę go nagłośnić, co właśnie czynię. Dzisiaj jest jeden z tych dni, kiedy czuję, że moja praca naprawdę ma znaczenie i małymi krokami może wpływać na losy ludzi… – powiedziała Martyna Wojciechowska ze sceny.

 

Film Ludzie duchy poświęcony jest tanzańskim albinosom. Większości osób Tanzania kojarzy się z Kilimandżaro, Parkiem Narodowym Serengeti i plażami na Zanzibarze. Ale w tym rozwiniętym turystycznie kraju ludzie wciąż polują na ludzi. Chorzy na bielactwo od chwili narodzin żyją tu w zagrożeniu śmiercią lub kalectwem. Ściga się ich jak zwierzynę łowną, by zabić lub odciąć kończyny, które są na czarnym rynku warte więcej, niż kość słoniowa. Tanzańczycy wierzą bowiem, że wytworzone z nich magiczne eliksiry zapewnią bogactwo, szczęście i zdrowie. Na chorych na bielactwo mówią zeru-zeru, czyli ludzie duchy. Są przekonani, że albinosi po śmierci wcale nie umierają, lecz znikają.

 

Sytuacja albinosów w Tanzanii była tematem przewodnim majowego numeru National Geographic Polska, w którym ukazał się artykuł autorstwa Martyny Wojciechowskiej z obszerną analizą problemu oraz fotoreportażem autorstwa Marka Arcimowicza. Na okładce wydania znalazła się 17-letnia albinoska Kabula, która jest symbolem tego, jak wygląda życie chorych na bielactwo w Tanzanii i innych krajach wschodniej Afryki. Pięć lat temu napastnicy wtargnęli do domu dziewczyny i odcięli jej rękę maczetą. Kabula trafiła do zamkniętego ośrodka Buhangija, gdzie mieszka ponad 300 dzieci chorych na albinizm. Izolacja i trzymanie ich za wysokim murem i drutem kolczastym to obecnie jedyny sposób rządu Tanzanii na zapewnienie albinosom bezpieczeństwa.