Mają po 20 lat i zanim zdecydują się iść na studia, realizują poważne projekty w globalnych korporacjach

W pełni świadomie wstrzymują się z wyborem kierunku studiów. W pierwszej kolejności zdobywają doświadczenie, ucząc się w realnym środowisku największych światowych korporacji. Tak zmienia się rynek pracy. Dzisiaj, choć pracodawcy wciąż cenią sobie dobre wykształcenie, bardziej niż dyplom uczelni liczą się umiejętności i szybkość przyswajania nowych informacji.

„Mam 20 lat i jestem najmłodszym pracownikiem Accenture w Łodzi. Od razu po skończeniu liceum zdecydowałem, że nie pójdę na studia, ale poszukam doświadczenia w prawdziwej pracy. Gdy będę wiedział, co chcę robić i będę miał gwarancję, że nauczę się wartościowych rzeczy, pójdę na uczelnię” – mówi 20letni Igor, najmłodszy pracownik.

To ciekawe podejście do planowania swojej przyszłości – jednak aby było skuteczne, musi znaleźć zrozumienie po drugiej stronie, u pracodawcy. Okazuje się, że dzisiaj pracodawcy są gotowi przyjąć do pracy osoby, które nie mogą pochwalić się dyplomem wyższej uczelni. To jednak nie oznacza, że pracownik automatycznie ma otwartą drogę do kariery. Zamiast dyplomu, musi wykazać się wysokiej klasy umiejętnościami lub, jak w przypadku Igora, ambicją i umiejętnością szybkiego uczenia.

Szybkość uczenia ważniejsza od umiejętności?

Duże międzynarodowe organizacje szukają pracowników na różnym poziomie doświadczenia. W Łodzi najczęściej są to osoby z 3-letnim doświadczeniem. Jednocześnie poszukiwana jest młoda kadra, która niekoniecznie jest bardzo doświadczona, lecz wyróżnia się ambicją i jest otwarta na nowe wyzwania. Czasem warto pójść „na przebój”.

„Do rekrutacji podszedłem na żywioł. Zobaczyłem ogłoszenie o praktykach, gdzie wymagano znajomości programowania. Ja tego nie umiałem, ale chciałem pokazać, że mi zależy i mogę się uczyć. Rekrutował mnie mój obecny szef i, o dziwo, mój szalony plan wypalił. Trafiłem na człowieka, który został moim mentorem, codziennie dawał mi masę rzeczy do nauki. Jeśli czegoś nie rozumiałem, koledzy z mojego działu Innovation Solution pomagali mi. To jest jedna z rzeczy, które doceniam najbardziej. Po 6 miesiącach praktyk wiem, że firma dała mi pewność siebie, zdaję sobie teraz sprawę, że mogę zrobić coś, czego wcześniej nie robiłem” – opowiada Igor.

Dobre wykształcenie stanowi dla pracodawcy niewątpliwy plus, natomiast nie oznacza bezpośrednio, że pracownik po studiach posiada wiedzę jakiej poszukuje zatrudniający. Blisko połowa Polaków nie pracuje na stanowisku odpowiadającym ich wykształceniu. Jeśli chodzi o pracodawców, to aż 51% jest zdania, że osoby kończące studia nie posiadają umiejętności, których oczekują od pracowników.

Pracują lokalnie, doświadczenie zdobywają globalnie

Pracowników bez dyplomu, podobnie jak doświadczoną kadrę, przyciąga możliwość szybkiego zdobywania wiedzy w międzynarodowym środowisku, To przekłada się na skalę i atrakcyjność projektów, jakie realizuje. Choć inżynierowie Accenture stacjonują w Łodzi, pracują nad projektami na całym świecie. Stanowią odrębne zespoły projektowe lub wchodzą w skład większych projektów międzynarodowych, realizowanych przez oddziały rozsiane na całym globie.

Zapytany o to, czy po 6 miesiącach od dołączenia do firmy nie żałuje decyzji odpuszczenia studiów, Igor dodaje „Czuję, że zmierzam w dobrym kierunku, aby w przyszłości czuć się pewnie na rynku pracy. Mając za sobą pół roku nowych doświadczeń, teraz nie czułbym obawy, aby spróbować nowych wyzwań w informatyce. Firma dała mi pewność siebie – pokazała, że mogę zrobić coś, czego wcześniej nie robiłem”.