Kondycja spożywczych sieci handlowych i hurtowni

Wywiadownia gospodarcza a analizie branżowej zbadała kondycję finansową sieci handlowych detalicznej sprzedaży artykułów spożywczych jak również hurtowni spożywczych.

  1. Sieci detalicznej sprzedaży artykułów spożywczych.

Kondycja finansowa sieci detalicznej sprzedaży artykułów spożywczych

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Sieci handlowe sprzedaży detalicznej artykułów spożywczych w Polsce mają się doskonale. Rosnąca sprzedaż wewnętrzna w naszym kraju sprzyja dobrej kondycji finansowej tych podmiotów . W efekcie ponad 53,8 proc. z ponad 200 ujętych w analizie podmiotów znajduje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej. Dodatkowo 23,7 proc. w dobrej. Tym samym na koniec stycznia 2015 roku 15,5 proc. było w słabej kondycji i 7 proc. w bardzo złej kondycji.

Ze sieć handlową uznaliśmy podmiot posiadający minimum 5 sklepów. Działający zgodnie z kodem PKD w sektorze handlu detalicznego. Jednocześnie w analizie finansowej zostały ujęte tylko te podmioty, które istnieją na rynku minimum pięć lat i w ostatnich trzech latach terminowo wywiązały się w Krajowym Rejestrze Sądowym z obowiązku publikacji danych finansowych.

Pomimo doskonałej kondycji finansowej na rynku sieci handlowych wyraźnie daje odczuć się spowolnienie na rynku. To przejawia się nie tylko w spadającej liczbie otwieranych nowych punktów lecz przede wszystkim w twardych danych finansowych. Przychody i zyski nie rosną już tak gwałtownie, spada rentowność sieci handlowych.

Przychody ujętych w analizie finansowej sieci handlowych w mld zł, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Blisko 200 ujętych w analizie finansowych sieci handlowych w 2013 roku wykazało się 101,6 mld zł przychodu. W porównaniu do 2012 roku stanowi to wzrost o niespełna 1 proc. To zdecydowany spadek. Bowiem na przestrzeni 2012 / 2011 rok te podmioty wykazały wzrost przychodów blisko 17 proc.

Warto podkreślić, że rynek w tym segmencie jest mocno skonsolidowany. Bowiem pierwszych 10 sieci wykazało blisko 80 proc. przychodu wszystkich ujętych w analizie podmiotów.

Z tych 200, aż 43 ujęte w badaniu podmioty wykazały się w 2013 roku stratą. Mimo tego ogółem wykazały się 2,1 mld zł zysku, co w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego stanowi wzrost o 16 proc. Tym samym obserwujemy powrót do sytuacji sprzed 2 lat.

Zysk netto ujętych w analizie finansowej sieci handlowych w mld zł, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Słabnące dynamika przychodów i niewystarczający wzrost zysków przykłada się na spadek rentowności sieci handlowych.

Rentowność ujętych w analizie finansowej sieci handlowych w proc, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Wyniki finansowe sieci z ostatnich trzech lat obrachunkowych udowadniają to, że Jeronimo Martins właściciel m.in. Biedronka zdecydowanie umocnił swoją pierwszą pozycję w polskim handlu. Stwierdzenie to znajduje swoje potwierdzenie w twardych danych. Sieć tylko na przestrzeni lat 2013 – 2010 zwiększyła swój przychów o ponad 62,3 proc., z ponad 20,2 mld w 2010 roku do ponad 32,8 mld w 2013 roku. Równie prężnie co Jeronimo Martins rozwija się Lidl, który w trzy lata zwiększył swój przychód z 6,09 mld zł w 2010 roku do 10,6 mld zł w 2013 roku. Pierwszą trójkę zamyka Tesco z 10,3 mld zł przychodu

Spośród polskich firm na liście wysoko notowane są dwie firmy: Lewiatan Holding, który od 2011 roku zwiększył sprzedaż z 7,3 do 8,1 mld zł w 2013 roku oraz PPHU Specjał, który w 2011 roku miał obroty na poziomie 3,8 mld zł, a w 2013 roku było to 6,2 mld zł. Dane te dowodzą, że większość sieci handlowych utrzymała lub poprawiła wyniki sprzedaży, a często także zysk. Jednocześnie potwierdzają więc zdanie analityków, że w 2013 roku najlepiej na szybko zmieniające się potrzeby konsumentów umiały odpowiedzieć format dyskontowy i małe sklepy conveniece.

 

  1. Hurtownie spożywcze

Jednocześnie w analizie uwzględniono ponad 120 hurtowni prowadzącą sprzedaż artykułów spożywczych. W tym także sprzedaż alkoholu i wyrobów tytoniowych. Przynależność określał kod PKD. Podobnie jak w przypadku sieci handlowych w analizie finansowej zostały ujęte tylko te podmioty, które istnieją na rynku minimum pięć lat i w ostatnich trzech latach terminowo wywiązały się w Krajowym Rejestrze Sądowym z obowiązku publikacji danych finansowych.

Kondycja finansowa hurtowni spożywczych

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Podobnie jak sieci handlowe również hurtownie spożywcze w Polsce mają się znakomicie. Największe, inwestując w dobrze rozwinięte sieci franczyzowe pomnażają swoje przychody. Wszystko to przekłada się na doskonałą kondycję finansową. Z ponad 120 hurtowni spożywczych które zostały objęte analizą 64 proc. jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, 21, 4 proc. w dobrej, a zaledwie 14 proc. w słabej i bardzo złej.

Wysoką kondycje finansową hurtowniom  udało się pomimo status quo w przychodach. W 2013 roku badane hurtownie wykazały łączny przychód na poziomie 33,1 mld zł, To dokładnie tyle samo ile w 2012 roku. Warto podkreślić, że w 2012 roku podmioty te wykazały się o 10 proc. większym przychodem niż w 2011 rok.

Przychody ujętych w analizie finansowej hurtowni w mld zł, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Trzeba podkreślić, że jednocześnie spadł zysk hurtowni. Zestawione w 2013 roku wykazały ponad 185,2 mln zł zysku. To w porównaniu do roku 2012 stanowi spadek o ponad 66,6 proc. W 2012 i 2011 podmioty wykazały się 57 proc. wzrostem zysku.

Zysk ujętych w analizie finansowej hurtowni w mln zł, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Przy braku wzrostu przychodu i spadku zysku fakt spadającego wskaźnika rentowności nie powinien dziwić. Ten spadł do poziomu 1,5 proc. w 2013 roku, wobec 1,9 proc. w 2012 roku i 1,7 proc. w 2011 roku.

Rentowność ujętych w analizie finansowej hurtowni w proc, w latach 2011 – 2013

 

Źródło: Bisnode Polska, analiza branżowa rynku handlu artykułów spożywczych.

Bisnode Polska. Co wpływa na ocenę kondycji finansowej badanego podmiotu.

Na ocenę kondycji finansowej podmiotu bezpośredni wpływ mają takie wskaźniki jak płynność, wysokość zadłużenia i rentowność. – Dodatkowo wzięta została pod uwagę zdolność finansowa podmiotu, poziom zarejestrowanych, przeterminowanych płatności, zarejestrowane wnioski z sądów gospodarczych o upadłość lub postępowanie naprawcze, ogłoszenie upadłości, rozpoczęcie procesu likwidacji oraz negatywne sygnały prasowe.

Przy czym dużą wagę w określeniu kondycji finansowej badanego podmiotu  w tym przede wszystkim określeniu firmy w złej kondycji mają opóźnienia płatności, które stanową pierwszy sygnał ostrzegawczy przed publikowanymi oficjalnie spadkami przychodów i przeważnie spadkiem zyskowności. Do tego dochodzą dane z sądów gospodarczych w tym przede wszystkim nie tylko upadłości ale także wszelkie wnioski o upadłość, postępowania naprawcze czy nawet rozpoczęcie procesu likwidacji.  Na złą oceną wpływ maja także dane finansowe firmy. Wysokość zadłużenia, spadek przychodów, zysków, rentowność.

 

 

 

Miniony rok na rynku handlu detalicznego z całą pewnością nie należał do nudnych. Impet w rozwoju straciły dyskonty. Zmieniając strategie hipermarkety testują nowe formaty. Wydaje się, że jedynymi przegranymi w tej z góry nierównej walce o klienta są małe, niezależne sklepy. Zgodnie z przewidywaniami za pięć, sześć lat z polskiego rynku zniknie blisko 10 tys. sklepów. Drugie tyle zostanie przejętych przez sieci franczyzowe i te mniejszego formatu.

Znakiem czasów jest wzajemne przenikanie się formatów. Convenience coraz bardziej przypomina dyskont. Te windując ceny, i zapominając o własnych markach w działaniu przypominają super i hipermarkety, które inwestują w mały format.

Sieci dyskontowe zwalniają tempo rozwoju.

Zgodnie z zapowiedziami z początku 2014 roku największe sieci dyskontowe, docelowo miały uruchomić blisko 400 nowych placówek. Uruchomiły mniej niż 300. Dokładnie tyle ile miała otworzyć sama Biedronka, która w sumie otworzyła nie więcej niż 200 sklepów. To nie przypadek bowiem spowolnienie w tempie rozwoju widoczne jest również w pozostałych sieciach dyskontowych. Lidl zakładał na początku minionego roku uruchomienie ponad 30 sklepów w Polsce. Wraz z końcem roku z oficjalnych komunikatów o otwarciach wynika, że nowych sklepów powstało o 4 mniej niż zakładał pierwotny plan. Jednocześnie w tym samym okresie duńska sieć Netto planował otwarcie nawet 40 nowych punktów. Z tego faktycznie uruchomiła połowę.

Przyczyn zwalniającego tempa rozwoju sieci dyskontowych upatruje się nie tylko malejącą dostępnością dobrych lokalizacji pod nowe markety ale przede wszystkim dynamicznie rosnącą konkurencją na wszystkich rynkach, na których działają sklepy.

Nie oznacza to, że dyskonty straciły na atrakcyjności. Za tym stwierdzeniem przemawiają twarde dane liczbowe. Cztery największe sieci dyskontowe Biedronka, Lidl, Netto i Aldi w 2013 roku łącznie wykazały 46,6 mld zł przychodu, co w porównaniu do roku 2012 stanowi wzrost o ponad 15 proc. Liderem w tym formacie jest Jeronimo Martins Polska S.A. właściciel m.in. Hebe i Biedronki. Obecnie dyskont zatrudnia blisko 47 tys. pracowników, co pozwala na stwierdzenie, że jest to największy prywatny pracodawcom w Polsce. Drugi pod względem wielkości Lidl w 2013 rok wykazał 10,6 mld zł przychodu, co stanowi czyli czterokrotnie więcej niż wynosił cały budżet województwa mazowieckiego za 2014 rok.

Hipermarkety testują nowe formaty

Zwiększając swoje przychody hipermarkety testują nowe formaty. Klienci w ostatnim czasie przestali masowo kupować w hipermarketach i coraz częściej wracają do zakupów w osiedlowych sklepach. Trend ten natychmiast został wychwycony przez sieci handlowe, które co zrozumiałe chcą być obecne tam, gdzie ich klienci. Za rogiem i mieszkań.

Tesco i PKN Orlen pod koniec 2014 roku podpisały umowę, która zakłada stworzenie dziesięciu sklepów Tesco Express na wybranych stacjach paliw ORLEN w Warszawie, Łodzi i Krakowie. Tesco na świecie pokazuje dużą zdolność adaptacji w tym formacie. Zarządza siecią ponad 6780 sklepów na 12 rynkach na całym świecie, z czego prawie połowa działa w Wielkiej Brytanii. Tesco ma duże doświadczenie w obsłudze małych formatów, sieć Tesco Express na samych Wyspach liczy ponad 1670 sklepów.

To drugi przypadek tego typu współpracy firm paliwowych i sieci handlowych w naszym kraju. Na ponad trzydziestu stacjach Lukoil funkcjonują obecnie placówki Carrefour Express. Chcąc być bliżej klienta, tuż za rogiem uwierzyły w mały format. Tylko w 2014 roku otworzono ponad sto sklepów franczyzowych pod marką Carrefour Express. Łącznie pod szyldem Carrefour w Polsce działa obecnie około siedemset sklepów w różnych formatach. Hiper – i supermarketów oraz ponad czterysta sześćdziesiąt tych najmniejszych punktów. Carrefour jest także właścicielem i zarządcą centrów handlowych, skupionych w dużych i średnich miastach. Ofertę handlową sklepów uzupełniają stacje paliw.

Inwestycje dużych sieci handlowych w małe formaty mogą w dłuższej perspektywie pomóc im w przezwyciężeniu obecnych problemów, które na większości rynków mają m.in. hipermarkety. Dlatego na mniejszy format stawiają zarówno detaliści, jak i hurtownicy zapewniający sobie szeroką sieć zbytu. Dobrym tego przykładem jest rozwój sieci franczyzowych Makro Cash and Carry pod szyldem Odido. W tym kontekście nie można nie wspomnieć o poczynaniach Grupy Eurocash, do której należą franczyzowe sieci abc, Groszek, Lewiatan czy Euro Sklep. Dodatkowo Eurocash rozwija współpracę ze spółdzielniami Społem w ramach Partnerskiego Serwisu Detalicznego.

Trzeba podkreślić, że sieci franczyzowe będą jednym z najważniejszych elementów wsparcia dostępnych dla sektora niezależnego handlu. Patrząc na polski rynek handlowy widzimy ogromny nacisk ze strony sieci na rozwój sklepów osiedlowych. Jednocześnie trzeba powiedzieć, że ten segment rynku jest w Polsce silniejszy niż w jakimkolwiek innym kraju.

Supermarkety

W walce o klienta pola nie oddają największe sieci supermarketów. Dynamicznie zwiększając sprzedaż, jednocześnie rozszerzają asortyment marek własnych. Przykładem tego jest sieć Piotr i Paweł, która w 2014 roku uruchomiła 17 nowych placówek. Swoją pozycję umocniła w strategicznych dla sieci aglomeracjach warszawskiej, trójmiejskiej, poznańskiej i wrocławskiej. Sklepy Piotr i Paweł są już w każdym województwie, w 60 miastach w Polsce. Tempo rozwoju pozwoliły zrealizować obrót za rok 2014 w wysokości ponad 2 mld zł co ze wzrostem 5,6 proc. plasuje Piotra i Pawła w czołówce najdynamiczniej rozwijających się sieci spożywczych w Polsce. W roku 2015 sieć Piotr i Paweł planuje wzmocnić swoją pozycję rynkową uruchamiając około 30 placówek poprzez rozwój organiczny i pozyskiwanie nowych franczyzobiorców.

Wydaje się, że jedynymi przegranymi w tej z góry nierównej walce o klienta są małe, niezależne sklepy. Rynek nie znosi próżni, a to oznacza że kurczenie się rynku sklepów niezrzeszonych będzie powodował dynamiczny rozwój sklepów działających jako franczyzowe. Szacuje się, że za pięć, sześć lat z polskiego rynku zniknie blisko 10 tys. sklepów. Drugie tyle zostanie przejętych przez sieci franczyzowe i te mniejszego formatu. Wedle prognoz z całej branży handlowej ubędzie blisko 5 tys. placówek, z czego rynek małych sklepów spożywczych zmniejszy się o blisko 4 tys.

 

Tomasz Starzyk

Bisnode Polska