Komenatrz Prezydenta Pracodawców RP do składu rządu premier Ewy Kopacz

Skład rządu premier Ewy Kopacz nie różni się zanadto od gabinetu premiera Donalda Tuska. Nie potwierdziły się spekulacje medialne, w których na praktycznie każde stanowisko wskazywano liczną grupkę kandydatów. Podobnie, nie potwierdziły się doniesienia o ewentualnych podziałach i fuzjach resortów. Uważam, że to racjonalne podejście. Na rok przed końcem kadencji obecnego parlamentu nie było żadnego powodu do przeprowadzania radykalnych zmian organizacyjnych ani osobowych.

 

Pani premier Ewa Kopacz postawiła na kontynuację i stabilizację, co powinno pozwolić na dokończenie kilku ważnych spraw i projektów, które pozostawił w spadku rząd premiera Tuska (np. zmiany w Kodeksie pracy i Kodeksie spółek handlowych, deregulacja gospodarki i ułatwianie dostępu do zawodów, Prawo restrukturyzacyjne). Nowy gabinet skupi się głównie na realizacji zapowiedzi premiera Tuska z ostatniego sierpniowego posiedzenia Sejmu, a padło wówczas sporo ważnych zapowiedzi – chociażby z ust ministrów Karpińskiego, Piechocińskiego czy Kosiniaka-Kamysza. Ważne i słuszne zmiany zapowiadał także minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski, przedstawiając plany przyspieszenia elektronizacji administracji publicznej.

 

Z punktu widzenia przedsiębiorców najważniejsze jest, aby nowy rząd – jak każdy zresztą – skupił się na ułatwianiu prowadzenia działalności gospodarczej, znoszeniu zbędnych barier administracyjnych, a także stronił od częstych zmian przepisów, głównie podatkowych. Wydaje się, że z racji ograniczonego czasu trwania nowego gabinetu, uda się zrealizować zaledwie ostatni z postulatów. Na dobry początek premier Ewa Kopacz mogłaby zerwać ze złym zwyczajem Donalda Tuska, który unikał kontaktów z przedstawicielami biznesu. Dialog jest potrzebny dla budowania pomyślnej przyszłości polskiej gospodarki.

 

Andrzej Malinowski, Prezydent Pracodawców RP