JERZY I MACIEJ STUHR  W KOMEDII „OBYWATEL”, CZYLI ZAWIŁE LOSY POLAKA TYLKO W CANAL+

„Obywatel” to sześćdziesiąt lat perypetii przeciętnego Polaka, który dziwnym zrządzeniem losu bierze udział w najważniejszych wydarzeniach swojej epoki. Słodko-gorzka komedia Jerzego Stuhra, w której zagrał… Maciej Stuhr. Film został wyróżniony Nagrodą Specjalną Jury na festiwalu w Gdyni. „Obywatel” po raz pierwszy w polskiej telewizji w niedzielę, 19 lipca, o 21:30 tylko w CANAL+.

Obywatel Jan Bratek (Jerzy Stuhr, Maciej Stuhr, Aleksander Krom) ma osobliwe szczęście, bądź pecha. Gdziekolwiek się nie pojawi historia właśnie zmienia swój bieg. W marcu 1968 roku, po nagonce na Żydów z kraju jest zmuszona wyjechać jego jedyna prawdziwa miłość. Jan wstępuje do partii, by rozsadzić jej struktury „od wewnątrz”. Kiedy jednak pada ofiarą ubeckiej prowokacji, rzuca legitymacją i staje się opozycjonistą. W wolnej Polsce zostaje rzecznikiem kurii i wreszcie przypadkowym bohaterem, który ratuje życie prezydentowi. Ima się najróżniejszych zawodów. Jest napastowanym przez uczniów nauczycielem, statystą na planie polskiej superprodukcji historycznej czy pracownikiem upadającego biura podróży. We wszystkich wcieleniach ponosi przykre konsekwencje sytuacji, w które rzucił go los. Nie układa mu się również w życiu osobistym. Przypadkowo internowany w stanie wojennym, poznaje w więzieniu przyszłą żonę Renatę Zgółkę (w tej roli Sonia Bohosiewicz). Niestety nie jest to miłość szczęśliwa ani spełniona.

Jest w filmie dużo gorzkich refleksji, ale starałem się, aby cała historia opowiedziana była z humorem – mówił o swoim najnowszym dziele Jerzy Stuhr, autor scenariusza, reżyser i odtwórca tytułowej roli „Obywatela”. Film wywołał kontrowersje i podzielił krytyków. Dla jednych ostra satyra Stuhra, która nie oszczędza nikogo (ubeków, opozycjonistów, antysemitów, polityków czy karierowiczów) zachęca do autoironii i dystansu. Dla innych porównywanie „Obywatela” do „Undergroundu” Kusturicy, „Zezowatego szczęścia” Munka czy „Forresta Gumpa” Zemeckisa jest nie na miejscu. Uznają oni film za zbitkę mniej lub bardziej udanych skeczy, które ratuje jedynie wielki talent komediowy Macieja Stuhra. Nie ulega jednak wątpliwości, że Jerzemu Stuhrowi udało się zebrać na planie filmu doborową ekipę. W młodszym wcieleniu Jana Bratka zagrał właśnie Maciej Stuhr. Ojcu i synowi na planie partnerują m.in. Sonia Bohosiewicz, Violetta Arlak, Barbara Horawianka, Małgorzata Dobrowolska, Pojawiają się też Janusz Gajos, Jerzy Fedorowicz, Magdalena Boczarska, Dorota Stalińska czyJanusz Głowacki. Na uwagę zasługują także zdjęcia autorstwa Pawła Edelmana.